poniedziałek, 13 czerwca 2016

#1 Skrzyżowanie

Szkoły nie rzuciłam, ale właśnie ją skończyłam.
Jestem sfrustrowaną dziewiętnastolatką czekającą na wyniki matur, których zadowalającego wyniku się nie spodziewa. Postanowiłam dać upust swoim emocjom i przelać swoją frustrację "na papier" pisząc bloga.

Każdy, kto ma za sobą te najdłuższe wakacje w życiu wie, jak to jest, kiedy stajesz na skrzyżowaniu, światło zmienia się na zielone, a Ty nie wiesz w którą stronę jechać. Czas zaczyna na Ciebie trąbić, a Ty gapisz się jak debil na te kierunkowskazy. Na prawo wybrać studia i spędzić następne kilka lat na tym, co męczyło Cię przez całe życie, a na lewo zostać "dorosłym", zacząć pracować, robić karierę, zarabiać pieniądze i właściwie pójść w nieznane. Tylko po co?
Studia dają w jakimś stopniu spokój, bo przecież masz wszystko podyktowane. Pierwszy rok, drugi rok, trzeci rok... Plan zajęć wywieszony na tablicy w korytarzu. Wszystko toczy się według CZEGOŚ. Tak samo było od siódmego roku życia, kiedy poszedłeś do pierwszej klasy. Wiesz co robić. Codziennie pokornie wstajesz, bierzesz torbę, idziesz na zajęcia, wracasz, robisz co masz zrobić, nieraz się coś pouczysz, idziesz spać i tak w koło Macieju.
A praca? Nie wiem jak to jest "robić karierę zawodową". Nigdy nie próbowałam, bo przecież miałam szkołę, musiałam do niej chodzić codziennie i nawet nie pomyślałam o pracy. Praca w wakacje to co innego, praca w wakacje jest super! Zarabiasz swoje pierwsze pieniądze, ale tak naprawdę nie musisz tego robić, bo nikt tego od Ciebie nie wymaga. Nikt na Ciebie nie trąbi. Nie wymaga się samodzielnego utrzymywania się od kogoś, kto się jeszcze uczy. Idziesz tam, zbierasz truskawki, maliny czy inne ziemniaki, cieszysz się, że możesz przynieść do domu kilkadziesiąt złotych zarobionych przyginając 10 godzin za 7zł/h. Robisz to przez 2 miesiące w roku, a później znowu jesteś dzieckiem, bierzesz tornister i zasuwasz na autobus.
Kiedy pracujesz na pełen etat - jesteś już dorosły, bo musisz. Jak coś musisz, to znaczy, że jesteś już jednym z tych, którzy wkurzają nas przez całe szczeniackie życie.
I czekając na te wyniki matur, taka mała dziewczynka, która nigdy nic nie musiała, zastanawia się, czy chce dalej nic nie musieć, czy już coś musieć. A muszenie to nowość w życiu szczeniaka.




best lifestyle blogs blogs
best lifestyle blogs blogs

1 komentarz :