piątek, 1 lipca 2016

JAK BYĆ PRODUKTYWNYM?

Odkąd pamiętam miałam problem z produktywnością. Wiele spraw zostawiałam na później (czyt. na nigdy) i po prostu o nich zapominałam. Przypominałam sobie, kiedy już było za późno, lub w najlepszym wypadku, kiedy zostawał mi dosłownie moment, żeby się wyrobić. Wszystko robiłam na ostatnią chwilę, przez co byłam w tym niedokładna. Cały czas się gdzieś spieszyłam, gdzieś biegłam. W moim planie dnia nigdy nie było dużo zajęć, bo nie mam na głowie rodziny, czy dziecka. Mimo to, zawsze miałam za mało czasu. Rzeczy, którymi się otaczałam nigdy nie miały swojego miejsca, ciągle musiałam czegoś szukać, coś sobie przypominać. Przyszedł najwyższy czas to zmienić, bo ileż można żyć w bałaganie? (umysłowym i nie tylko)






Uregulowanie zegara biologicznego

Wiele osób, kiedy rano nie musi wstawać, kładzie się spać nad ranem. Oczywiście przez to wstajemy w południe a i tak nie czujemy się wypoczęci. Jest to próba oszukania swojego organizmu, gdyż jako ludzie jesteśmy przystosowani do dziennego trybu życia. Choćbyśmy nie wiadomo ile pracy w to włożyli - nie zmienimy tego.
Ja na początku miałam z tym problem, bo kiedy kładłam się spać o 22, to miałam wciąż pełno energii. Moim błędem był fakt, że łóżko było dla mnie do wszystkiego. Jadłam w nim śniadanie, spędzałam w nim popołudnia z laptopem na kolanach, czy czytałam w nim książki. Problemy z zasypianiem zniknęły, kiedy zaczęłam traktować łóżko tylko i wyłącznie jako mebel do spania.Teraz mój mózg wie, że kiedy kładę się do łóżka to znaczy, że idziemy spać, i na uśnięcie potrzebuję dosłownie chwili.


Wczesne wstawanie

Zawsze ustawiam sobie budzik, choć odkąd wstaję o określonej porze, nie potrzebuję go. Często budzę się długo przed nim, i do budzika jestem już po śniadaniu. No właśnie, bo śniadanie też jest tutaj bardzo ważne. Nauczyłam się je jeść codziennie, mimo, że nie zawsze rano mam apetyt. Teraz wolę wyjść z domu bez majtek niż bez śniadania. Codziennym porannym rytuałem jest dla mnie też wypicie yerba mate, zimny prysznic i powitanie słońca (notkę o jodze zrobię oddzielną).


Problem z wiecznym bałaganem 

Rozwiązałam go w taki sposób, że w moim planie dnia zawsze uwzględniam pół godziny na sprzątanie. W tym czasie włączam sobie ulubioną muzykę i robię cokolwiek. Odkurzam, wycieram półki, prasuję, układam ubrania, czy myję okna. Po określonym czasie dzwoni budzik i rzucam ścierę. Dużo łatwiej jest poświęcić pół godziny, czy nawet godzinę dziennie na małe porządki, niż co tydzień sprzątać cały dom na błysk. A ku moim zdziwieniu, żyje mi się o wiele lepiej, kiedy mam wokół siebie porządek. Nie sądziłam, że może to grać tak dużą rolę w codziennym życiu.
Kiedyś przypadkowo trafiłam na bloga niebalaganka.pl, który serdecznie polecam wszystkim, którzy mają kłopot z utrzymaniem porządku. Z niego też jest moja lista zadań ze zdjęcia. Zapisuję sobie na niej wszystkie rzeczy, o których normalnie bym zapomniała.


Planowanie

Codziennie wieczorem poświęcam chwilę na zaplanowanie sobie następnego dnia. Odkąd to robię, zaczęłam znajdować czas dla siebie czy przyjaciół, co było moim odwiecznym problemem. Wiele rzeczy też wpisało się w mój rytm dnia i zaczęłam robić je z automatu, nie myśląc o tym. Odkąd wzięłam się za planowanie, mogę śmiało stwierdzić, że jestem zorganizowana. Mam wszystko zawsze poukładane i zaplanowane. Kiedyś myślałam, że to zabija spontaniczność, jednak dopiero kiedy zaczęłam wszystko planować, mam czas na spontaniczne wyjazdy czy spotkania.

11 komentarzy :

  1. Z tym łóżkiem i bałaganem akurat to i ja mam takie coś .Spędzam na nim mnóstwo czasu , a sprzątać mi się w ogóle nie chce :/

    http://chill-pink.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię planować to na prawdę ułatwia ogarnięcie całego dnia:)
    Pozdrawiam!
    http://verqsq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nie możne przecież planować sobie całego życia, dni, a zwłaszcza w wakacje! :D

    ♡ maryjozwiak.blogspot.com ♡ - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o planowanie sobie całego życia ani dni, tylko zapisywanie tego, co ma się do zrobienia :) Konkretne misje do wykonania danego dnia. Mi pomaga. Dzisiaj np zapisałam sobie, żeby kupić mąkę babci i poukładać książki na sprzedaż. Nie muszę już o tym myśleć, bo wystarczy, że spojrzę na kartkę, a i na pewno nie zapomnę ;)

      Usuń
  4. Ja mam problem ze wcześniejszym wstawaniem ! Mój patent na nie wyłączanie budzika? Położenie komórki z daleka od łóżka, na biurko np. tak, żebyś musiała wstać żeby go wyłączyć :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://yummymilkycandy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swego czasu byłam mistrzem w wyłączaniu budzika przez sen, i nie pomagało wcale kładzenie telefonu z dala od siebie ;) Dreptałam do biurka na śpiocha, a później tego nie pamiętałam. Mi pomogły aplikacje, które kontrolują fazy snu. Budzi mnie taka aplikacja w odpowiednim momencie, i czuję się dobrze ;)

      Usuń
  5. ciekawe punkty, a wpis inspirujący
    zapraszam do obserwacji http://fantastic-brand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężko u mnie z produktywnością...jak trzeba to zrobię ale niechętnie xD Ciężko mi się po prostu zmotywować bo jestem przysłowiowym leniem :D

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie zależy kiedy i różnie jest z tą produktywnością.
    Nieraz mam chęć coś zrobić, a po jakimś czasie tracę cały zapał.
    Piękne zdjęcia! <3
    Mój blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ogromnie pomaga porządek ;)
    A późnego kładzenia się spać na razie nie wyeleminuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki Iga za dobra porcję rad :)

    U mnie bardzo dobrze działa wczesne wstawanie :) Pracuję zdalnie więc generalnie mogłabym wstawać o 12 na obiad... ale wstaję codziennie od 6 rano :D Dzień jest dłuższy, mniej stresu, że nie zdążę ze wszystkim :D WIN WIN :)

    Dodałabym jeszcze jedną rzecz - zorganizuj swoją pracę i zaplanuj. Nie tylko na kolejny dzień :) Ja do planowania moich projektów zawodowych, wakacji, czy czegokolwiek używam prostą tablice internetową www.kanbanery.com Mając w jednym miejscu wszystkie zadania, jakich mam się podjąć w najbliższym czasie jestem w stanie bez problemu stworzyć priorytety oraz wiem, co tak na prawdę robię cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń